Na terenie warszawskiego Targówka funkcjonariusze Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego z komisariatu policji interweniowali po otrzymaniu informacji od pracowników służby medycznej. Okazało się, że wyróżniający się agresją 41-letni mężczyzna, który był ich pacjentem, posiadał przy sobie narkotyki, ukryte w swoim ubraniu. Kiedy policjanci przeszukali jego dom, odkryli tam dodatkowe ilości substancji psychoaktywnych. Mężczyźnie postawiono zarzuty kryminalne i nałożono nadzór policyjny. Jeżeli zostanie skazany, może spędzić w więzieniu nawet 10 lat. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga Północ.

Zdjęcie dołączone do sprawy pokazuje prostokątny jasny pojemnik na stole pełen przezroczystych fiolek z klarowną substancją. Obok znajduje się ciemny okrągły pojemnik z zielonym suszem i jasny okrągły pojemnik zawierający białą substancję sklejoną w grudki.

Funkcjonariusze stacjonujący na Targówku zostali wezwani przez ratowników medycznych do mężczyzny, który zachowywał się agresywnie. 41-latek był silnie poddenerwowany i powodował zamieszanie wewnątrz karetki. Policjanci zmuszeni byli użyć kajdanek, aby opanować sytuację. Następnie przeszukali ubranie mężczyzny, gdzie w kieszeniach jego kurtki znaleźli niewielkie ilości suszu roślinnego oraz białej substancji. Wówczas mężczyzna został zatrzymany.

41-latek został przetransportowany do lokalnego komisariatu na ulicy Chodeckiej. Tam poddano go dokładnemu przeszukaniu, które zaowocowało znalezieniem kolejnej porcji zielonego suszu.

Kolejnym etapem działań stróżów prawa było przeszukanie mieszkania mężczyzny na ulicy Wyszogrodzkiej. Tam odnaleźli słoik pełen suszu, różnokolorowe tabletki, ampułki, dwa telefony komórkowe oraz wagę elektroniczną.

Wszystkie materiały zabezpieczone podczas dochodzenia zostały poddane szczegółowym badaniom.

Prokurator Rejonowy Warszawa Praga Północ przesłuchał 41-latka prosto z policyjnej izby zatrzymań. Przedstawił mu zarzut posiadania dużej ilości narkotyków i substancji psychotropowych. Mężczyzna teraz musi stawić czoła możliwości skazania na karę do 10 lat pozbawienia wolności.