W Sylwestra, zamiast cieszyć się z radosnego powitania Nowego Roku na zabawie, dwóch młodocianych chłopców musiało spędzić ten czas w komendzie. Wszystko za sprawą ich nierozważnych działań i braku odpowiedzialności za własne czyny.
Kiedy przyszło 31 grudnia, około 20:30, strażnicy miejscy otrzymali zgłoszenie od zaniepokojonych mieszkańców jednej z dzielnic. Obawy wywoływała grupa młodych ludzi, której zachowanie na placu zabaw przy ul. Ruskowy Bród było nieodpowiednie i budziło wątpliwości. Na miejscu interwencji, funkcjonariusze zauważyli dwóch roztrzęsionych i wyraźnie zdenerwowanych młodych chłopców. Chodziło o 14- i 15-latka, których postępowanie sugerowało, że mogli być oni pod wpływem jakichś środków odurzających.
Już na samym początku interwencji, obaj nastolatkowie przyznali się do spożywania marihuany. Jeden z nich wręczył strażnikom miejskim woreczek zawierający susz roślinny oraz fajkę do palenia. Po tej zdarzeniu, strażnicy wezwali na miejsce policję.
Policjanci przetransportowali nieletnich do komisariatu, gdzie musieli poczekać na swoich opiekunów. Można przypuszczać, że rodzice chłopców nie byli zadowoleni z takiego obrotu sytuacji i tak niewłaściwego sposobu zakończenia roku przez ich podopiecznych.